Słowaccy nauczyciele zastrajkowali w zeszłym tygodniu, domagając się 10% podwyżek pensji. Uważamy, że ich żądania są jak najbardziej usprawiedliwione. Nasza praca jako nauczycieli jest niesłychanie ważna i odpowiedzialna, ale nasze wynagrodzenie często nie wystarcza na godne życie. Nic więc dziwnego, że słowaccy nauczyciele postanowili strajkować aż do otrzymania podwyżek i w pełni popieramy ich postulaty.
Ich postawa jest jak najbardziej godna pochwały, a podjęte przez nich działania mające na celu walkę o lepsze warunki pracy są jak najbardziej na miejscu, gdyż inaczej nie da się walczyć o istotne zmiany.
Niestety główny związek nauczycieli przestraszył się, że sytuacja wymknie się spod kontroli i gdy rząd wspomniał o 5% podwyżce, związek odstąpił od strajku, co jest poważnym błędem.
Tym pracownikom ślemy wyrazy naszej solidarności i nasze pozdrowienia. Wasze działania są dobrym przykładem dla nauczycieli w Polsce, gdzie związki akceptują cięcia etatów i wynagrodzeń pod pretekstem, że „nie ma dość pieniędzy w budżecie”.
Jak wszyscy wiemy, nie jest to prawdą. Ale jeśli nie zaczniemy się organizować i walczyć o podwyżki, nasze pensje będą tak niskie, że nie będziemy już w stanie przeżyć bez drugiej pracy.
Jak sami widzicie, odgórnie kontrolowane związki, pozbawione ducha walki, nie są najlepszymi instrumentami w walce w obronie własnych interesów. Dlatego o wiele korzystniejsza jest samoorganizacja i walka na poziomie oddolnym.
Nie jesteście sami w tej walce. Na całym świecie, prawa pracowników i warunki pracy stale się pogarszają, ale pracownicy się bronią. Ponieważ edukacja jest obszarem, który dotyczy całego społeczeństwa, jest wiele możliwości by zmobilizować szerokie poparcie dla naszej walki.
Mamy nadzieję, że to nie koniec, a zaledwie początek strajku na Słowacji. Tak wiele jest jeszcze do wywalczenia.
Z wyrazami międzynarodowej solidarności
ZSP Związek Pracowników Edukacji, Warszawa